Kiedy mówimy o chorobach autoimmunologicznych tarczycy, główną rolę odgrywają tu przeciwciała. Są one tworzone przez układ odpornościowy wtedy, gdy muszą walczyć z wrogimi substancjami, którymi są na przykład zarazki chorobotwórcze. Ale o jakie przeciwciała konkretnie chodzi?

Anty-Tpo i anty-Tg.

Przy chorobie Hashimoto aktywne są dwa różne przeciwciała, które starają się unicestwić wroga: anty-Tpo oraz anty-Tg. Oba te przeciwciała, podczas choroby Hashimoto, są znacznie podwyższone. Jeśli więc dochodzi już do ataku przeciwciał na tkankę tarczycy, możliwa jest sytuacja, w której część tkanki obumiera. Dlatego następuje wtedy nagły wylew zmagazynowanych w niej hormonów. Poziom hormonów T4 i T3 gwałtownie wzrasta i może dojść do nadczynności tarczycy, która po jakimś czasie mija. Sytuacja ta ma jednak negatywny wpływ na przekształcanie hormonu T4 w T3. Tarczyca zostaje uśpiona i w organizmie dochodzi do choroby zwanej niedoczynnością tarczycy.

Hormony szaleją. Jak je uspokoić?

By wyrównać wahania hormonalne, zaleca się przyjmowanie hormonu T4 jako leku w formie tyroksyny. Sprzyja to utrzymywaniu się poziomu hormonu na stałej wysokości i znacznie odciąża pracę tarczycy. Ale co przyczynia się do wahań między nadczynnością a niedoczynnością? Duży wpływ mają warunki bytowe, na przykład ostre diety, uprawianie wyczynowych sportów, albo też ciąża.

Sto tabletek przez sto dni. Ale to jeszcze nie koniec!

Jeżeli endokrynolog przepisze nam sztuczny hormon w postaci tabletek, istotne jest abyśmy przyjmowali go regularnie rano na czczo, pół godziny przed jedzeniem. Wówczas nasza tarczyca nie będzie miała wahań, a nasze samopoczucie będzie coraz lepsze. Ale czy tabletki to jedyna broń w walce z chorobą? Niestety nie. Ważna jest zmiana diety i sposobu myślenia – to podstawa. Może na początku nie rozłożymy skrzydeł i nie polecimy wysoko ku zdrowiu, pełni sił i energii. Jeżeli jednak będziemy trzymać się wytycznych lekarza i mądrze postępować z chorobą, która będzie z nami może już do końca życia, wkrótce dojdziemy do wniosku, że można żyć i przeżyć z Hashimoto.

Dodaj komentarz